Mądrość nie przemija...
Prz 2,1–9; Dz 4,32–35; Mt 19,27–29
Prawdziwa mądrość ma to do siebie, że nie przemija ani się nie starzeje. Jest zawsze wyrazem dojrzałości, trwa jak potężne, stare drzewo, które daje cień utrudzonym wędrowcom. Upalnym latem chętnie szukamy takich pomników przyrody, aby pod ich konarami na chwilę usiąść, odpocząć i pomyśleć. Prawdziwa mądrość daje wytchnienie i siły, aby żyć lepiej, aby znaleźć się bliżej Boga.
Drzewem, jakie zasadził św. Benedykt, jest jego Reguła – potężny cedr liczący już 1500 lat. Jego bogactwem jest nie tylko mądrość autora – to dziedzictwo tych wszystkich ludzi, którzy przez piętnaście wieków według wskazówek Reguły kształtowali swoje życie. Sam święty patron Europy również długo i wytrwale uczył się od starszych od niego mistrzów – św. Antoniego, św. Jana Kasjana, św. Bazylego… Tak, w cieniu takiego drzewa dobrze jest spocząć na chwilę w skwarze dnia.
Reguła jest dzisiaj dla nas jak długo oczekiwane rekolekcje, czyli czas, kiedy przypominamy sobie o tym, co jest najważniejsze. A to jest ze swej natury najprostsze. Czyli najtrudniejsze. Popatrzmy chociażby na te wzięte z niej wskazania: „Niech nic nie będzie droższe nad Chrystusa” (RB 5,2); „nigdy nie tracić ufności w miłosierdzie Boże” (RB 4,74); „pierwszy stopień pokory: kiedy człowiek jest przekonany, że wszystkie jego czyny rozgrywają się przed oczami Bożymi” (RB 7,13); „przy wszystkich decyzjach pamiętać o tym, że Bóg nas potraktuje tak, jak my traktujemy braci” (RB 55,22).
Jeśli tej mądrości będziemy szukać w naszym życiu i jej wskazania zachowamy, to, jak obiecuje św. Benedykt, nie tylko „pobiegniemy drogą przykazań Bożych z niewysłowioną słodyczą miłości”, ale też dojdziemy do celu, którym dla każdego człowieka zawsze był, jest i będzie wszechmogący Bóg.
Fragment książki "Słowo jest blisko ciebie. Refleksje wokół czytań liturgicznych"
Szymon Hiżycki OSB (ur. w 1980 r.) studiował teologię oraz filologię klasyczną; odbył specjalistyczne studia z zakresu starożytnego monastycyzmu w kolegium św. Anzelma w Rzymie. Jest miłośnikiem literatury klasycznej i Ojców Kościoła. W klasztorze pełnił funkcję opiekuna ministrantów, duszpasterza akademickiego, bibliotekarza i rektora studiów. Do momentu wyboru na urząd opacki był także mistrzem nowicjatu tynieckiego. Wykłada w Kolegium Teologiczno-Filozoficznym oo. Dominikanów. Autor książki na temat ośmiu duchów zła "Pomiędzy grzechem a myślą" oraz o praktyce modlitwy nieustannej "Modlitwa Jezusowa. Bardzo krótkie wprowadzenie".
|
|
Przedszkole miłości braterskiej
Znamy wszyscy podwójne przykazanie miłości: Będziesz miłował Pana Boga twego całym sercem swoim, całą duszą swoją i ze wszystkiej myśli swojej, a bliźniego swego jak siebie samego. Z doświadczenia wiemy, że zachowanie tego przykazania to wielka sztuka.
Nie chodzi tu o zwykłą, pospolitą, ludzką miłość, gdzie dużą rolę grają zmysły i uczucia. Człowiek prawdziwie miłuje nawet wtedy, gdy nad zmysłową żądzą góruje rozum i wola. Taka miłość staje się najwyższą cnotą, jeżeli jej przedmiotem i celem jest Bóg. To nie przeszkadza jednak, że i uczucie gra tu poważną rolę. Miłość prawdziwa nie daje się improwizować – ona wymaga przygotowania. Istnieje nawet stopniowanie, nie zawsze widoczne – może być instynktowne, spontaniczne u niektórych – niemniej jednak, zanim zacznie się biec z niewymowną słodyczą drogą przykazań Bożych, musi się najpierw zdobyć kilka skromniejszych cnót.
A więc:
- Grzeczność czyli uprzejmość. Wydawałoby się, że w naszych demokratycznych czasach grzeczność należy do zbędnych dodatków, do zwyczajów minionych wieków, a jednak życie wspólne, czy to w rodzinie, czy w klasztorze, nie da się pojąć bez zasadniczych reguł grzeczności. Tam, gdzie się ich nie zachowuje, gdzie walec dziejowy wyrównał nie tylko warstwy społeczne, ale i wszystkich osobników bez względu na ich osobistą godność, wiek czy zasługi, tam warunki życia stają się nieznośne. Wystarczy przypomnieć piekło obozów hitlerowskich...
Karol Filip van Oost OSB (ur. 1899, zm. 1986), belgijski benedyktyn, mnich opactwa św. Andrzeja na przedmieściach Brugii (Zevenkerken), jako przeor wznowionego opactwa tynieckiego (1939–1951) odnowiciel życia benedyktyńskiego w Polsce. Pierwsze śluby zakonne złożył wobec bł. Kolumby Marmiona w 1918 r. Posłuszny woli przełożonych pełnił gorliwie rozmaite funkcje zarówno w rodzimym klasztorze, jak i poza jego murami (m.in. posługiwał jako: nauczyciel w szkole przyklasztornej, misjonarz, wizytator klasztorów żeńskich, dyrektor internatu, refektariusz). Był cenionym rekolekcjonistą i kaznodzieją. Dzieło jego życia stanowi tyniecka fundacja, której rozwój, po zakończeniu przełożeństwa, śledził z wielką troską. Odznaczał się głębokim wyczuciem życia wspólnego i charyzmatem duchowego ojcostwa. Autor książki "Komentarz do Reguły Świętego Ojca naszego Benedykta".